Pod koniec szalonych lat dwudziestych, w czasach prohibicji, początku ery swingu i kulminacji wojen gangsterskich dwaj bezrobotni muzycy, Jerry i Joe, są przypadkowo świadkami porachunków kryminalnych w dniu świętego Walentego. Wiedzą za dużo, więc nie pozostaje im nic innego, jak zwiać najdalej, jak to możliwe. Jedynym ratunkiem okazuje się ucieczka z Chicago na Florydę i to w kobiecym przebraniu. Teraz już jako Daphne i Josephine na chwilę przed odjazdem pociągu trafiają do żeńskiego zespołu jazzowego, udającego się na koncerty do Miami.
Pół żartem, pół serio jest dobry i daję mu 8.1 na 3295 ocen, ale do arcydzieła wiele mu brakuje. Nie przekazuje żadnych głębszych treści, nie skłania do żadnych refleksji i przemyśleń nad sensem życia,
ptasiek_film
Poruszająca historia, która pozostaje w pamięci
DaveAmeryka
Pół żartem, pół serio z oceną 8.1 udowadnia, że nawet krótkie formy mogą dostarczyć niezapomnianych wrażeń.
PixelBuster
Nie mogę przestać myśleć o Pół żartem, pół serio, to było coś
ChilloutCinephile
Klimat Pół żartem, pół serio totalnie mnie wciągnął, super sprawa
MysterySeeker
Nawet nie zauważyłem, jak szybko minął czas oglądając Pół żartem, pół serio
SerialSniper
Dla mnie Pół żartem, pół serio to trochę nuda, sorry
DigitalDrama
Pół żartem, pół serio mógłby mieć więcej głębi, ale i tak spoko
UltraUnicorn
Pół żartem, pół serio to jest to, czego potrzebowałem po ciężkim dniu 🍿
BoczekBambo
Nie wiem, czemu wszyscy jarają się Pół żartem, pół serio